UKS Dulowa
UKS Dulowa Gospodarze
4 : 3
4 2P 3
0 1P 0
SPRiN Regulice
SPRiN Regulice Goście

Bramki

UKS Dulowa
UKS Dulowa
Nieznany zawodnik
Nieznany zawodnik
Nieznany zawodnik
Nieznany zawodnik
90'
Widzów:
SPRiN Regulice
SPRiN Regulice

Kary

UKS Dulowa
UKS Dulowa
SPRiN Regulice
SPRiN Regulice

Skład wyjściowy

UKS Dulowa
UKS Dulowa
Brak danych
SPRiN Regulice
SPRiN Regulice


Skład rezerwowy

UKS Dulowa
UKS Dulowa
Brak dodanych rezerwowych
SPRiN Regulice
SPRiN Regulice
Numer Imię i nazwisko
Krzysztof Turek
roster.substituted.change 75'

Sztab szkoleniowy

UKS Dulowa
UKS Dulowa
Brak zawodników
SPRiN Regulice
SPRiN Regulice
Brak zawodników

Relacja z meczu

Autor:

Piotr Piwowarczyk

Utworzono:

27.09.2021

UKS Dulowa - SPRiN Regulice 4:3 (0:2)

Bramki: 2x Wojciech Sikora, Paweł Jamro

SPRiN: Piwowarczyk- Ginter, Banaś, M. Matusik, B. Ciołek- Sikora, Warzecha, P. Matusik, J. Ciołek, Ciombor (75' Turek)- Jamro

SPRiN do meczu przystąpił w osłabionym składzie, w meczu z powodu zawieszenia za kartki nie mogli wystąpić Tomasz Siemek oraz Robert Starzykiewicz, a kontuzjowani są: Krystian Kołacz, Tomasz Śliz, oraz Marcin Mazgaj. Był to bardzo ważny mecz ze względu na sytuacje w tabeli, przed meczem Dulowa wyprzedzała SPRiN o 3 punkty, po tym meczu przewaga wzrosła do 6 pkt.

W początkowej fazie meczu Dulowa zepchnęła gości na własną połowę, największe zagrożenie stwarzali po stałych fragmentów gry, po których zresztą strzelili 4 bramki w drugiej połowie. Po dalekim wrzucie piłki z autu strzał głową napastnika gospodarzy obronił Piwowarczyk. Po kwadransie gry do głosu doszli gracze Regulic. W dobrej okazji znalazł się Paweł Matusik, jednak będąc w polu karnym zamiast uderzać to próbował dryblować i niecelnie podał. Chwile później po dośrodkowaniu Jakub Ciołek oddał strzał, jednak prosto w bramkarza. W 30 minucie Paweł Matusik zagrał prostopadłą piłkę do Sikory, a ten mając miejsce na 16m uderzył na bramkę, piłka jeszcze odbiła się od murawy czyniąc ją jeszcze cięższą do obrony i ostatecznie wpadła do siatki. Ostatni kwadrans gry to głównie walka w środku boiska. W ostatniej akcji pierwszej połowy Paweł Matusik wymienił dwa podania z Jakubem Ciołkiem, który zagrał prostopadłą piłkę do Pawła Jamro, ten wygrał pojedynek o pozycje z obrońcą i w sytuacji sam na sam strzelił drugą bramkę dla SPRiN-u.

W drugiej połowie graczom Regulic zabrakło konsekwencji z pierwszej połowy, co z zabójczą skutecznością wykorzystali gospodarze. Banaś sfaulował przeciwnika w rejonie końcowej linii boiska, a dośrodkowanie przy biernej postawie bramkarza trafiło do napastnika gospodarzy, który strzelił kontaktową bramkę. Gracze trenera Matusika nie otrząsnęli się jeszcze po stracie bramki, a Dulowa doprowadziła do remisu, po wrzucie piłki z autu nie porozumienie między M. Matusikiem, a B. Ciołkiem wykorzystał zawodnik UKS-u, który strzałem w długi róg nie dał szans bramkarzowi na interwencje. W 60 minucie za faul bez piłki na Sikorze zawodnik Dulowej został ukarany czerwoną kartką. Gracze Regulic ruszyli do ataku, po dośrodkowaniach z rzutów wolnych wynik starał się zmienić Jakub Ciołek, jednak za pierwszym razem minimalnie nie zdążył, a za drugim zagrał piłkę wzdłuż bramki, gdzie niestety nie było nikogo, kto mógłby strzelić. Regulice atakując zapomnieli o obronie, co się zemściło, daleki wrzut z autu i z 8 m zawodnik gospodarzy strzałem głową przelobował bramkarza. Bramka podłamała gości, próbowali coraz odważniejszych ataków, jednak brakowało strzałów zza pola karnego. W 80 minucie po rzucie rożnym kontuzji nogi doznał bramkarz gospodarzy, a dodając do tego fakt że trener Dulowej dokonał już zmian i nie miał więcej zmienników, więc Dulowa kończyła mecz w 9, a na bramce stanął napastnik. Mimo gry w osłabieniu potrafili strzelić 4 bramkę, przy rzucie rożnym we własnym polu karnym było 7 graczy Regulic, a przeciwników zaledwie 2, ale mimo takiej przewagi gracze SPRiN-u nie upilnowali rywala, który głową strzelił bramkę. W ostatniej akcji meczu dośrodkowanie Jakuba Ciołka strzałem głową wykorzystał Wojciech Sikora, ustalając wynik meczu na 4:3 dla Dulowej.

"Mecz był kwintesencją rundy jesiennej w naszym wykonaniu", powiedział po meczu trener Matusik, ten komentarz najlepiej oddaje niedzielne popołudnie w wykonaniu SPRiN-u. Były przebłyski dobrej gry, lepsza skuteczność w porównaniu z poprzednimi meczami, jednak w drugiej połowie błędy własne, brak woli walki doprowadził do kompromitującej porażki. Widmo zimy spędzonej w strefie spadkowej jest coraz bardziej realne. Za tydzień SPRiN zmierzy się na własnym boisku z Tęczą Tenczynek.

do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości