Górnik Siersza - SPRiN Regulice 0:3 (0:2)
Bramki: 2x Krzysztof Turek 14' (k), 36', Paweł Matusik 79'
SPRiN w pierwszym meczu pewnie pokonuje na wyjeździe Górnik Sierszę 3:0. Wynik mógłbyś jeszcze wyższy, ale zawodnicy Regulic nie wykorzystali kilku dogodnych sytuacji.
SPRiN: Piwowarczyk- Prasak, M. Matusik, Korzun, Ciombor- Sikora, Lizoń, P. Matusik, Seremak, Dudek- K. Turek
Górnik: Buziewicz- Gruszka, Gut, Jachym, Jewuła, Kurek, Lizończyk, Niedziałkowski (46' Żądło), Nowak (65' Frankiewicz), Sadko, Żuradzki
Mecz dość kuriozalnie rozpoczął SPRiN Regulice, z powodu braku dokumentów spotkanie rozpoczęli w 7. Dopiero w 18 minucie na boisku zameldowali się Maciej Matusik, Wojciech Sikora, Sławomir Lizoń i Andrzej Dudek. Grając 7vs11 graczom Regulic udało się wyjść na prowadzenie. Po wyrzucie z autu piłkę w polu karnym przyjął Paweł Matusik i został sfaulowany przez obrońcę Górnika. Rzut karny pewnie wykorzystał Krzysztof Turek. Regulice mądrze się broniły, rywale nie stworzyli sobie właściwie ani jednej dogodnej okazji przez okres gry w przewadze. W 18 minucie po wyrównaniu sił SPRiN przejął inicjatywę. Druga bramka padła w 36 minucie. Krzysztof Turek szybko rozegrał rzut wolny po zagraniu ręką obrońcy Sierszy i Paweł Matusik wyszedł sam na sam z bramkarzem i odegrał piłkę do Turka, który trafił do pustej bramki. Pod koniec pierwszej połowy świetną okazję do zdobycia bramki mieli gospodarze. Skrzydłowy ograł Prasaka i zagrał wzdłuż pola karnego, zamykający akcję zawodnik miał już przed sobą tylko pustą bramkę, ale świetnym wślizgiem zablokował strzał Grzegorz Ciombor.
W drugiej połowie gracze SPRiN-u seryjnie marnowali okazje strzeleckie. Swoich sytuacji nie wykorzystali kilkukrotnie Andrzej Dudek, Filip Seremak, Wojciech Sikora i Paweł Matusik. To właśnie syn trenera był najbliższy strzelenia bramki, Krzysztof Turek wyłożył mu piłkę jak na tacy, ale strzał wślizgiem Pawła Matusika minimalnie minął pustą bramkę Sierszy. Paweł Matusik niemoc przełamał w 79 minucie. Po prostopadłym podaniu od Filipa Seremaka Paweł Matusik w sytuacji sam na sam ustalił wynik meczu na 3:0. Gospodarze w drugiej połowie mieli sporo miejsca do gry, zawodnicy Regulic często atakowali, ale równie często zostawiali luki w obronie. Ale w dniu dzisiejszym zawodnicy Sierszy bili głową w mur, gdyż większość ich akcji kończyła się na linii defensywy Regulic. Najlepszą okazję mieli w samej końcówce spotkania, skrzydłowy przedarł się w pole karne i dwukrotnie był bliski zdobycia bramki, ale dwukrotnie skutecznie interweniował Piwowarczyk utrzymując czyste konto.
Pewne zwycięstwo z zachowaniem czyste konta może cieszyć. Martwić za to może słaba skuteczność graczy Regulic oraz ich postawa w drugiej części drugiej połowy, gdy zostawili zbyt dużo miejsca przeciwnikom, którzy coraz śmielej wędrowali w kierunku bramki Piwowarczyka. Ich ataki nie przyniosły efektu, ale gdy przyjdzie się mierzyć z drużyną z czołówki tabeli to różnie to może wyglądać.