Błękitni Ropczyce
Błękitni Ropczyce Gospodarze
8 : 0
5 2P 0
3 1P 0
Czarni Jasło
Czarni Jasło Goście

Bramki

Błękitni Ropczyce
Błękitni Ropczyce
Ropczyce, Mickiewicza 56
90'
Widzów:
Czarni Jasło
Czarni Jasło

Kary

Błękitni Ropczyce
Błękitni Ropczyce
Czarni Jasło
Czarni Jasło

Skład wyjściowy

Błękitni Ropczyce
Błękitni Ropczyce
Czarni Jasło
Czarni Jasło


Skład rezerwowy

Błękitni Ropczyce
Błękitni Ropczyce
Czarni Jasło
Czarni Jasło
Numer Imię i nazwisko
16
Tomasz Kwiatkowski
roster.substituted.change 58'
15
Kamil Roś
roster.substituted.change 54'
13
Kamil Kowalski
roster.substituted.change 68'
roster.substituted.change 68'
11
Krzysztof Uram
roster.substituted.change 46'

Sztab szkoleniowy

Błękitni Ropczyce
Błękitni Ropczyce
Brak zawodników
Czarni Jasło
Czarni Jasło
Imię i nazwisko
Marek Dyląg Trener
Artur Karpiński Kierownik drużyny

Relacja z meczu

Autor:

Adminjardab

Utworzono:

07.04.2015

Lany poniedziałek dla juniorów starszych JKS Czarni 1910 Jasło przeniósł się na wtorek !

W dniu 7 kwietnia 2015r. ok. godz. 11:00 na boisku w Ropczycach arbiter główny dał sygnał do rywalizacji w zawodach w ramach XIII kolejki I Ligi Podkarpackiej Juniorów. Jasielscy juniorzy starsi od początku ruszyli do ataku. W 3 minucie wypracowali rzut wolny w okolicy 18 metra od bramki gospodarzy. Niestety brak koncentracji spowodował, iż nasza drużyna nie wykorzystała dogodnej sytuacji do ustalenia wyniku meczu w jego początkowych fragmentach na swoją korzyść. O tego momentu nastąpiło przebudzenie zespołu Błękitnych. Ostro ruszyli szarżą na naszą bramkę bronioną przez Patryka Szostaka. Zmasowany atak gospodarzy przekuł się na 1 bramką już w 11 minucie. Minutę później przeprowadzili kolejną akcję, z której o mały włos nie padła kolejna bramka. W 18 minucie Patryk Szostak ratuje swoją drużynę przed kolejną utratą bramki. Trzy minuty szczęścia i tracimy kolejną brankę. W 21 minucie jest 2:0. Błękitni nie rezygnują z ofensywnej gry, ciągle napierając na naszą defensywną formację. W 37 minucie udaje się przeprowadzić naszej drużynie akcję, w której końcowymi bohaterami mogli być Michał Borowiec i Marcin Garbarz. Oni bowiem wymienili ostanie podania w okolicy bramki gospodarzy. Marcin jednak zbyt słabo uderzył futbolówkę i golkiper Błękitnych przechwycił strzał ratując swoją drużynę przed utratą gola. Szczęście jednak dopisywało gospodarzom, bo po składnej akcji w 44 minucie wbijają kolejną bramkę na 3:0. Sędzia główny nie przedłuża pierwszej odsłony, schodzimy na przerwę z 3 bramkową stratą. Wydaje się, że jest już "posprzątane". Piłka nożna zna jednak różne przypadki, więc gdy tylko wiara zwycięstwa jest w drużynie można odmienić radykalnie losy spotkania. Sporo gorzkich słów usłyszeli zawodnicy od trenera Dyląga. Wszyscy liczą na zdecydowanie lepszą grę naszych zawodników w drugiej połowie. Niestety po sygnale arbitra głównego dzisiejszego spotkania na drugą odsłonę, gospodarze ruszyli śmiałą akcją w kierunku naszej bramki i w 46 minucie tracimy kolejną bramkę. Jest już 4:0. Czarni Jasło podejmują rękawicę, jednak wygląda to niezbyt optymistycznie. Kilka wymienionych podań i tracimy piłkę. Nie możemy przebić się poza 40 metr strefy przeciwnika. Efektem takiego rozwoju sytuacji jest kolejna strata bramki w 52 minucie. Trzy minuty gospodarze potrzebowali, aby wbić kolejnego gwoździa do tzw. trumny przyjezdnych, ustalając wynik spotkania na 6:0. Niespełna 10 minut oddechu przed nawałnicą bramek mieli nasi chłopcy. W 63 minucie bramka Czarnych Jasło pada po raz kolejny łupem gospodarzy. Na dobicie po kolejnych 3 minutach dostajemy cios w postaci 8 bramki. Po 65 minutach w istotnym meczu dla Czarnych 1910 Jasło wynik spotkania jest już 8:0. Widmo dwucyfrowej porażki zagląda w oczy naszym zawodnikom. Bardzo aktywni w poprzednich spotkaniach zawodnicy naszego zespołu poruszają się po płycie boiska jakby śnięci. Brak pomysłu na grę, rozsypka formacji powoduje, iż nie potrafimy stworzyć sobie sytuacji strzeleckich. Pomimo wprowadzonych zmian przez trenera Dyląga do ostatnich minut spotkania nie udało się zdobyć naszym zawodnikom nawet honorowej bramki.

Patrząc na wynik spotkania, można by sądzić, że główna przyczyną takiego stanu rzeczy może być debiutancki występ między słupkami w rozgrywkach ligowych Patryka Szostaka. Nic bardziej złudnego. Akcje po których padły bramki dla gospodarzy wykończone były precyzyjnymi podaniami w 3-5 metr pola karnego. Każdy golkiper wie, iż podania w tę strefę pola karnego, przy przytomnym zachowaniu się napastnika, a takim okazał się Kipa Tobiasz, bramkarz praktycznie nie ma szans na obronę. Napastnik gospodarzy okazał się bohaterem dzisiejszego spotkania strzelając podwójnego hat tricka. Oczywiście nie mógł by tego uczynić, gdyby nie postawa całego zespołu.

Gratulujemy przeciwnikom doskonałej gry w polu i pokazania swojej wyższości w sportowej rywalizacji.

Należy również bardzo dobrze ocenić skład sędziowski za bardzo przytomne prowadzenie rywalizacji juniorów starszych.

Miejmy nadzieję, iż juniorzy starsi jasielskiego klubu podejmą refleksję po dzisiejszym spotkaniu i zaprezentują swoje walory w kolejnym spotkaniu na swoim terenie. Resetujemy licznik pamięci. Jest jeszcze sporo punktów do przejęcia, jednak nie można ich zdobyć poprzez samo wyjście na płytę boiska, czy też uczestnictwo w samych zawodach…

fot. w galerii J. Dąbrowski

do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości