Podgórze Kraków
Podgórze II Kraków Gospodarze
0 : 1
0 2P 0
0 1P 1
Pychowianka Kraków
Pychowianka Kraków Goście

Bramki

Podgórze Kraków
Podgórze Kraków
90'
Widzów:
Pychowianka Kraków
Pychowianka Kraków
Nieznany zawodnik

Kary

Podgórze Kraków
Podgórze Kraków
Pychowianka Kraków
Pychowianka Kraków

Skład wyjściowy

Podgórze Kraków
Podgórze Kraków
Pychowianka Kraków
Pychowianka Kraków
Brak danych


Skład rezerwowy

Podgórze Kraków
Podgórze Kraków
Pychowianka Kraków
Pychowianka Kraków
Brak dodanych rezerwowych

Sztab szkoleniowy

Podgórze Kraków
Podgórze Kraków
Imię i nazwisko
Adam Michalczyk Kierownik drużyny
Grzegorz Pater Trener
Pychowianka Kraków
Pychowianka Kraków
Brak zawodników

Relacja z meczu

Autor:

Adrian Pater

Utworzono:

28.03.2015

Kilka godzin po meczu pierwszego zespołu na boisko wybiegli gracze Rezerw. Niestety nasi rezerwiści nie poradzili sobie z zespołem Pychowianki i ulegli im 1:0. Jedyną bramkę w spotkaniu zdobył Góral, który wykorzystał świetne podanie Kostrza.

Drugi zespół mimo swoich okazji nie zdołał pokonać bramkarza rywali. W pierwszej odsłonie najbliżej gola był Winnicki, który strzałem z okolic 25metra trafił w poprzeczkę. Dużo zamieszania w szeregach rywala siał grający na prawej stronie Sroczyński, ale koledzy nie potrafili wykorzystać jego podań bądź w polu karnym dobrze interweniowali obrońcy. 18-latek miał jedną szansę, kiedy po rajdzie stanął przed bramkarzem, jednak golkiper dobrze interweniował nogą.

Pychowianka wykorzystała jedną z niewielu szans w pierwszych 45-minutach. Z lewej strony piłkę otrzymał wypożyczony do rywali Kostrz i świetnym podaniem obsłużył Górala, który po przyjęciu trafił do siatki.

W drugiej odsłonie spotkania Podgórze zaczęło atakować mocniej chcąc doprowadzić do remisu. Najlepszą okazję miał Anaszkiewicz, który wykonywał rzut karny, jednak nasz zawodnik przestrzelił nad poprzeczką. Z dystansu ładnym strzałem próbował pokonać bramkarza Urban, jednak golkiper z trudem obronił strzał. Wyborną szansę miał także wprowadzony w drugiej połowie Krzywonos, który jednak w sytuacji sam na sam uderzył obok słupka.

Rywale również mieli okazję, aby podwyższyć wynik. Sytuacje te kreował Kostrz, który asystował przy golu, a w drugiej części mógł zaliczyć kolejne dwie jednak jego koledzy nie wykorzystali swoich okazji.

do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości