MLKS Cyrhla Krzczonów
MLKS Cyrhla Krzczonów Gospodarze
3 : 0
3 2P 0
0 1P 0
Sokół Borzęta
Sokół Borzęta Goście

Bramki

MLKS Cyrhla Krzczonów
MLKS Cyrhla Krzczonów
90'
Widzów:
Sokół Borzęta
Sokół Borzęta

Kary

MLKS Cyrhla Krzczonów
MLKS Cyrhla Krzczonów
Sokół Borzęta
Sokół Borzęta

Skład wyjściowy

MLKS Cyrhla Krzczonów
MLKS Cyrhla Krzczonów
Sokół Borzęta
Sokół Borzęta
Brak danych


Skład rezerwowy

MLKS Cyrhla Krzczonów
MLKS Cyrhla Krzczonów
Sokół Borzęta
Sokół Borzęta
Brak dodanych rezerwowych

Sztab szkoleniowy

MLKS Cyrhla Krzczonów
MLKS Cyrhla Krzczonów
Imię i nazwisko
Czesław Leśniak Trener
Sokół Borzęta
Sokół Borzęta
Brak zawodników

Relacja z meczu

Autor:

Admin

Utworzono:

02.09.2015

W niedzielne popołudnie, przy skwarze sięgającym granicy 35 stopni, Krzczonowskiej Cyrhli przyszlo się mierzyć ze sprawcą nie lada niespodzianki we wcześniejszej kolejce (remis z Beskidem) drużyną Sokoła Borzęta.

Chociaż to Cyrhla była faworytem u bukmacherów, nie można było jednak zbyt lekceważąco podejść do tego meczu.

Tak też się stało gdyż już w 2 minucie gospodarze wyszli na prowadzenie. Strzał w strone bramki, niefortunna interwencja bramkarza i obrońcy Sokoła który tak wybijał piłkę z linii że trafił nią prosto w głowę Dominika Gracza i piłka ku uciesze fanów zatrzepotała w sieci.

Kolejne minuty meczu to przede wszystkim walka w środku z przewagą Cyrhli. Świetna okazję na podwyższenie miał m.in. Tajs ale jego kapitalne uderzenie z 25 metrów zatrzymało się na słupku. W tym okresie czasu przeciwnicy jakoś specjalnie nie zagrażali bramce strzeżonej tym razem przez Dziadkowca.

Do połowy wynik już się nie zmienił.

Druga połowa zaczęła się od nacisków Krzczonowian i kontrataków Sokoła. Jeden z tych ataków przyniósł gospodarzą korzyść bramkową. Strzał zza pola karnego oddawał Bryl, piłka doszła do Tajsa który był faulowany w polu karnym i mimo starego piłkarskiego porzekadła by faulowany zawodnik nie strzelał, sam wziął odpowiedzialność za tą jedenastkę i pewnym mocnym strzałem podwyższył prowadzenie.

Kilka minut później byłoby 3-0 jednak sędzia nie uznał bramki Polaniaka po kolejnym świetnym rajdzie i podaniu z lewej strony od Włodarczyka. Kolejny dziwny spalony gwizdany na tym zawodniku wywołał w nim niemała frustracje i z tego co stwierdził po meczu: „jak tu grać jak nawet będąc na własnej połowie już jest rzekomo na spalonym”. Warto nadmienić że tej frustracji nie ma się co dziwić bo zwłaszcza w 1 połowie zawodnik ten dwukrotnie kapitalnie wychodził zza obrońców lecz zawsze chorągiewka szła w górę.

Co jednak się odwlecze to nie uciecze.

Około 15 minut przed końcowym gwizdkiem Polaniak dostał świetną piłkę od Bednarza, pognał sam na sam z bramkarzem i strzałem lewą nogą przy słupku dopełnił formalności.

Zawodnikom z Krzczonowa gratulujemy zwycięstwa i waleczności!!

Natomiast zawodnikom Sokoła dużo zdrowia i szczęścia w kolejnych meczach.

Warte nadmienienia jest że na początku drugiej połowy musiała interweniować karetka gdyż bramkarz Sokoła po niefortunnej interwencji prawdopodobnie złamał rękę albo uszkodził bark. Również dwóch zawodników z pola musiało zejść w skutek kontuzji. Woli uściślenia żadna z tych kontuzji nie była z winy faulu zawodników z Krzczonowa, lecz były to wypadki losowe.

ZAPRASZAMY W SOBOTĘ DO MYŚLENIC!

O GODZINIE 18 CYRHLA WALCZYĆ BĘDZIE O KOLEJNE PUNKTY Z GÓRKAMI!

do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości