W sobotę 25.08 o 11 na boisku w Sulechowie miejscowy Zawisza podejmował w deszczowych warunkach drugą drużynę Clepardii. Mecz zapowiadał się bardzo obiecująco, ponieważ Zawisza zakończył zeszły sezon na 3 miejscu w B-klasie tracąc punktu do awansu, natomiast druzyna Clepardii zajeła 2 miejsce w C-klasie.
Pomimo deszczowej pogody mecz nie zawiódł. Od początku meczu drużyna z Sulechowa była stroną dominującą, natomiast drużyna Clepardii próbowała zagrozić strzałami z dystansu. Mecz dobrze ułożył się dla drużyny Zawiszy która po dwóch szybkich golach w 9 i 10 minucie wyszła na dwubramkowe prowadzenie. Rycerzom z Sulechowa 2 bramki nie wystarczały i chcieli zdominować przeciwnika. W 21 minucie Kapela dośrodkował a z 15 metra Batko postanowił uderzyć strzałem z przewrotki, bramkarz gości w tej sytuacji nie popisał się i dość lekki strzał przepuścił po rękach. Zawisza prowadzi 3:0. Lekkie rozluźnienie wykorzystała drużyna Clepardii. Bieda postanowił uderzyć z 30 metrów na bramkę Zabawy. Strzał ten był bardzo mocny oraz celny przez co bramkarz gospodarzy był bez szans. Mecz po golu się wyrównał obie drużyny stwarzały sobie sytuacje do końca 1 połowy. W między czasie jeszcze w 31 minucie, bramkę na 4:1 dla gospodarzy zdobył kapitan Moskal.
Druga połowa od samego początku była bardzo wyrównana. Widać było, że obu drużynom zależy na zdobywaniu kolejnych bramek. W 53 minucie Czaplak zdobył bramkę na 4:2. Po tej bramce drużyna gospodarzy miała parę sytuacji w których powinna strzelić bramkę lecz zwykle dobrze spisywał się bramkarz gości. Aż w 68 minucie napastnik Zawiszy strzelił bramkę na 5:2. W tym momencie było już jasne, że ciężko będzie drużynie gości wywieść z Sulechowa korzystny wynik. Trener gospodarzy postanowił dać odpocząć paru zawodnikom wprowadzając 4 zawodników. Do końca meczu gra była bardzo wyrównana, swoje sytuacje do podwyższenia wyniku mieli zawodnicy z Sulechowa lecz już tylko gościom udało się zdobyć bramkę w 81 minucie na 5:3. Do końca meczu nic się już nie zmieniło. 3 punkty zostają w Sulechowie, a zawodnikom Clepardii wciąż pozostaje czekać na pierwsze zwycięstwo w B-klasie. Bardzo cieszy to, że mimo zaciętego meczu mecz ten był bardzo czysty dzięki czemu sędzia nie musiał się gać często po gwizdek.