Zaskawianka Wadowice - Czarni Koziniec

W pierwszym spotkaniu przeciwko drużynie Czarni Koziniec w zespole z Wadowic zagrało aż czterech czterdziestolatków: 46 – letni Marek Korzeniowski, 45 – letni trener zespołu Adam Serwin, 41 – letni Waldemar Nowak i 40 – letni Bogdan Jarosz, który zrobił największą furorę.

Były znakomity zawodnik Iskry Klecza, dla której zdobył mnóstwo bramek, i syn legendarnego piłkarza Józefa Jarosza przeżywa swoją drugą młodość. Niegdyś, Bogdan Jarosz słynął głównie ze swojej znakomitej, jak na wzrost, szybkości, i to zostało mu do dzisiaj. W niedzielnym meczu Jarosz szalał na skrzydle, w pojedynkach biegowych zostawiał w tyłach dużo młodszych rywali, którzy pytali – kto to jest ? – i co najważniejsze, był bardzo skuteczny.

To właśnie on został bohaterem spotkania, strzelił bowiem wyrównującą bramkę, a później zaliczył dwie asysty, dogrywając piłki Brożynie i Mamcarczykowi. Pod koniec meczu na 4:2 z rzutu karnego trafił jeszcze Brożyna, a w ostatniej akcji spotkania goście na osłodę jeszcze raz pokonali Góralczyka. Jeśli mowa o oldbojach, świetny „debiut” zaliczył także Adam Serwin, który rządził całą defensywą na pozycji stopera.